Reklama

Rowerem przez świat: z Tokio do Paryża, Po raz piąty na igrzyska (1)

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
05/06/2024 20:00
Wszystko zaczęło się zaledwie 16 lat temu, w 2008 roku. To był czysty przypadek. W internecie przeczytałem, że klub rowerowy z Warszawy (Stowarzyszenie Podróżników Crotos) organizuje wyjazd rowerowy na igrzyska olimpijskie do Pekinu. Z początku myślałem, nie wierzyłem. Jak to, do Chin na rowerach? To możliwe?

W miarę jednak czytania tej informacji moje zdumienie rosło coraz bardziej. Okazało się, że już cztery lata wcześniej odbyła się pierwsza olimpijska wyprawa rowerowa organizowana przez ten klub na igrzyska olimpijskie w Atenach. A więc jednak to prawda.


Warunki uczestnictwa
Organizatorem wypraw co cztery lata jest Stowarzyszenie Podróżników Crotos w Warszawie, a patronat honorowy sprawuje Polski Komitet Olimpijski. Wyprawy są przeznaczone dla rowerzystów, którzy mają doświadczenie w podróżowaniu na długich, trudnych trasach w surowych warunkach kempingowych. Decydując się na całą trasę (5-6 miesięcy) trzeba być przygotowanych na różne przygody, wysokie temperatury i wilgotność powietrza, silne wiatry, ulewy oraz inne nieprzewidziane przeszkody. Uczestnikami są rowerzyści z różnych krajów, najwięcej z Polski i Litwy. Można się zapisać na dowolny odcinek trasy lub na całą wyprawę. Wyprawie towarzyszy samochód, który wiezie bagaże uczestników oraz inny potrzebny sprzęt. Każdy z uczestników powinien posiadać sprzęt biwakowy (namiot, śpiwór, karimatę lub materac, sprzęt do gotowania), bo większość noclegów jest na łonie natury. Dzienny dystans wynosi zwykle 80-90 km, czasem, gdy trasa jest łatwa może przekroczyć 100 km. Codziennie rano jest odprawa i szczegółowe omówienie trasy. Nie ma obowiązku jechania w jednej grupie. Można poróżować w małych grupkach lub nawet pojedynczo. Raz w tygodniu jest dzień wolny, a gdy na trasie są ciekawe miejsca do zwiedzania, to nawet częściej. Każdy uczestnik w ramach wpisowego otrzymuje okolicznościową koszulkę, proporczyk, naklejki oraz inne gadżety.


Moje wyprawy
O wyjeździe na igrzyska olimpijskie myślałem już dużo wcześniej, zanim nastąpił mój wyjazd z Crotosem w 2008 roku. Szczególnie gdy odbywały się w Europie (Moskwa 1980, Barcelona 1992). Dopiero jednak w 2004 roku udało mi się pojechać do Aten, gdzie odbywały się XXVIII Letnie Igrzyska Olimpijskie, To był wyjazd wypoczynkowy z biurem podróży, ale przy okazji mogłem poczuć atmosferę sportowego święta. Pierwszy mój wyjazd rowerowy na igrzyska olimpijskie z Crotosem miał miejsce w 2008 roku. Wtedy zapisałem się na całą trasę z greckiej Olimpi do Pekinu.



Potem były kolejne wyjazdy: Pekin - Londyn 2012, Londyn - Rio de Janeiro 2016 i Rio - Tokio 2020. Z tych czterech dotychczasowych wyjazdów, tylko dwa razy (2008, 2012) przejechałem całą trasę. W 2016 roku choroba spowodowały mój wcześniejszy powrót do domu, a w 2020 roku na przeszkodzie stanęła światowa pandemia koronawirusa i po 1,5 miesięcznym pobycie w Brazylii wróciliśmy do kraju.






Teraz będzie mój piąty rowerowy wyjazd na igrzyska. Trasa prowadzi z Tokio do Paryża, gdzie 26 lipca nastąpi otwarcie XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich. Ja zapisałem się na część trasy (czerwiec, lipiec). Do grupy dołączę na Madagaskarze, a potem przenosimy się na Kosykę. Ostatni odcinek prowadzie z Marsyli do Paryża. A jak przebiegały moje poprzednie wyjazdy?


Olimpia - Pekin 2008


Wyprawa trwała 171 dni, a trasa liczyła ok. 12,5 tys. km. Jechaliśmy przez Grecję, Turcję, Gruzję, Azerbejdżan, Turkmenistan, Uzbekistan, Kirgistan i Chiny. W wyprawie wzięło 60 uczestników z 14 krajów, najwięcej z Polski i Litwy po 17. Całą trasę przejechało 9 uczestników, w tym 2 Polaków – ja i kolega z Siemianowic Ślaskich. Najmłodszy uczestnik miał 18 lat, najstarszy - 65. Było 13 kobiet i 47 meżczyzn.



Na trasie byliśmy przyjmowani m.in. przez prezesa Federacji Kolrskiej Gruzji, ministra sportu Azerbejdżanu, nuncjusza Watykanu w Turkmenistanie, merów Trabzonu i Tbilisii, ambasadorów Polski w Gruzji i Azerbejdżanie, a w Pekinie przyjmował nas ambasador Luksemburga. Po wyprawie wszyscy uczestnicy wracali do swoich krajów drogą lotniczą, a ja - na prośbę organizaorów - wracałem wraz z kierowcą samochodem bagażowym przez Kazachstan, Rosję i Ukrainę, co zajęło mi dodatkowe dwa tygodnie.




[caption id="attachment_326027" align="aligncenter" width="2048"] 2008 - granica gruzińsko-azerska[/caption]

Pekin - Londyn 2012


Wyprawa trwała 168 dni, a trasa liczyła ok. 11,5 tys. km i przebiegała przez trzy kontynenty - Azję, Amerykę Północną i Europę. Jechaliśmy przez Chiny, Koreę Południową, Japonię, USA, Irlandię, Walię i Anglię. W wyprawie wzięło udział 82 uczestników z 13 krajów, w tym 28 kobiet i 54 mężczyzn. Najmłodszy rowerzysta miał 15 lat.



Płynęliśmy promami (Chiny - Korea Płd, Korea - Japonia, Irlandia – Walia) i lecieliśmy samolotami (Warszawa – Pekin, Tokio – Los Angeles, Waszyngton – Shanon/Walia, Lonyn – Warszawa). Gościły nas m.in. ambasady, indianie w rezerwatach, farmerzy, kluby sportowe, kościoły różnych wyznań. W Londynie towarzyszyła nam 5-osobowa eskorta policjantów na rowerach. Spaliśmy w namiotach przy temperaturze -9 ° C i jechaliśmy w temperatusze ponad +40°C. Całą trasę przejechało 5 osób: Litwin (komandor wyprawy), trzech Nowozelandczyków i ja.




[caption id="attachment_326029" align="aligncenter" width="2560"] 2012 - USA, Waszyngton w tle Kapitol siedziba amerykańskiego parlamentu[/caption]

Londyn - Rio de Janeiro 2016


Wyprawa rowewrowa na igrzyska olimpijskie w Brazylii trwała 171 dni. Rozpoczęła się 17 lutego w Londynie, a zakończyłą 5 sierpnia 2016 roku w Rio de Janeiro. Trasa liczyła 10 tys. km i przebiegała przez Anglię, Trynidad i Tobago, Wenezuelę, Gujanę, Surinam, Gujanę Francuską i Brazylię. Wzięło w niej udział 31 osób, w tym 11 kobiet i 20 mężczyzn, najwięcej Litwinów (19) i Polaków (6). Najstarszy uczestnik miał 74 lata, najmłodszy 22.



Całą trasę przejechało 5 osób - 4 Litwinów i Polka Maryla z Warszawy, prezeska Stowarzyszenia Podróżników Crotos organizatora wyprawy. Ja zapisałem się na całą trasę, ale musiałem przerwać podróż na granicy Wenezueli i Gujany i po nieco ponad miesiącu wróciłem do Polski by podjąć leczenie onkologiczne.


Rio de Janeiro - Tokio 2020


Według planu wyprawa miała się zacząć 2 marca w Rio de Janeiro , a zakończyć 24 lipca 2020 roku w Tokio. Miała trwać 145 dni, a trasa przebiegała przez Brazylię, Paragwaj, Boliwie, Argentynę, Chile, USA (Hawaje) i Japonię. Pandemia koronowirusa, która ogarnęła cały świat spowodowała, że po dotarciu do granicy Brazylii z Paragwajem w dniu 7 kwietnia musieliśmy zakończyć podróż i w trynie nagłym wracaliśmy o Polski.



A tak w ogóle to igrzyska olimpijskie w Tokio zostały przełożone na rok następny - 2021.




[caption id="attachment_326033" align="aligncenter" width="2560"] 2020 - Brazylia[/caption]

[caption id="attachment_326034" align="aligncenter" width="1299"] 2020 - Brazylia[/caption]

Za niespełna tydzień, 4 czerwca wylatuję na Madagaskar, gdzie rozpocznę moją piątą podróż rowerową na igrzyska, tym razem do Paryża. Dołączę do grupy, która wystartowała z Tokio 23 lutego.


Ryszard Karkosz.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do