Reklama

Z perspektywy: Co by tu jeszcze, co by tu jeszcze spieprzyć!?

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
21/08/2022 10:00
Od lat twierdzę, że tzw. Zjednoczona Prawica nie ma nic wspólnego z prawicą. Jest to w czystym wydaniu socjalizm, za którym tęsknią ich wyborcy. Politycy tego związku nie tylko nie lubią naszego kraju i jego obywateli, ale także nienawidzą przyrody i obchodzą się z nią jak typowi komuniści. Przykładów było wiele. A to wycinka Puszczy Białowieskiej, a to rabunkowa eksploatacja bezcennych lasów w Bieszczadach. To również bezgraniczna miłość do węgla, choć wszyscy wiemy, że jest to utopia, której koniec nazywa się katastrofą. I gdy wydawało się, że już nic więcej ta formacja nie jest w stanie zepsuć, to zepsuli Odrę - na lata.
Geneza tej tragedii bierze się z socjalistycznego upaństwowienia gospodarki wodnej i powstania tworu o nazwie PGG Wody Polskie. Znawcy tematu od lat alarmują, że jest to twór, gdzie kierownicze stanowiska nadaje się po linii partyjnej. Rafał Zahorski na swoim profilu Facebook opisuje: „PIS zniszczył praktycznie wszystkie RZGW m.in. nasz szczeciński, pozbawiając je kadr i na stanowiska kierownicze w przekształconych RZGW w Wody Polskie mianował polityków, działaczy i kolesiów z PIS-u. To nic, że bez wykształcenia czy doświadczenia w tej tematyce.” (pisownia oryginalna). To także wina rządu, gdzie całkowity dyletant w sprawach gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk i harcerz Grzegorz Witkowski kierują gospodarką morską i żeglugą śródlądową.

Gospodarkę morską już zniszczyli. A teraz zniszczyli także Odrę. Proces trucia trwał od lat. Na przykład firma Jack Pol z Oławy (początkowo była oskarżana jako potencjalny sprawca katastrofy), której kilka lat temu zamknięto dostęp do kanalizacji z powodu zbyt wysokiej toksyczności ścieków. Wody Polskie, a jakże, wydały zezwolenie na zrzut do Odry.
Najbardziej obrzydliwym w tej sytuacji jest fakt, że próbowano tę sprawę zatuszować. Ekspert z zachodniopomorskiego pisze: „Wybrana metoda działania potwierdza tylko jedno - wg. moich informacji Wody Polskie doskonale wiedzą kto, gdzie i czym zatruł Odrę. Wybrana taktyka działania, czyli celowe ukrywanie ma służyć zatarciu śladów o czy może świadczyć wysyłanie Wojska i bojówek Macierewicza na miejsce zdarzenia, ale nie od razu, a po 2 tygodniach od zdarzenia”. (pisownia oryginalna).

Odra w jej dolnym odcinku jest rzeką graniczną. Tylko skończony idiota mógł myśleć, że można to zamieść pod dywan. Że Niemcy nie monitorują stanu rzeki? Zresztą o całkowitej głupocie naszej władzy świadczy wskazywanie strony niemieckiej jako potencjalnego sprawcy katastrofy. Tak jakby syf, co zatruł Odrę, mógł popłynąć kilkaset kilometrów pod prąd, pokonując przy tym stopnie i jazy. Tylko idiota i bezczelny kłamca czeka 2 tygodnie na pobranie próbek wody i wmawia, że nic poważnego się nie stało. To tak jakby wmawiać opinii publicznej, że jednak rzeka nie płynie. To stojąca woda.
Trująca fala śniętych ryb dotarła do Frankfurtu 10 sierpnia. No, ale już od 7 sierpnia odnotowano skokowy wzrost parametrów wody. Alkaliczność (pH) wzrosła z 8 do 9. Przewodność skoczyła tak, że skończyła się skala. Te wszystkie dane dostępne są na stronie https://undine.bafg.de/oder/guetemessstellen/oder_mst_frankfurt.html

Trudno wyobrazić sobie, jak ciężka to musi być chemia, żeby tak wysoko podnieść pH milionów m3 wody. Pani minister Moskwa ogłasza, że stwierdzono zasolenie. Warto więc pani przypomnieć, że sól to nie tylko sól kuchenna. To także na przykład chlorek rtęci. I zdziwić może także niewiedza Pani Minister Klimatu o skali katastrofy, skoro wiceprezesem Wód Polskich jest jej mąż.
Skala tej katastrofy jest niewyobrażalna. Zabito całe życie w rzece i jej otoczeniu na lata. I nie wystarczy zwykłe zarybienie, o czym myślą „mądrale” z tzw. prawicy. Najpierw musi odtworzyć się cały ekosystem. Tak, aby narybek miał pokarm. To nie tylko katastrofa ekologiczna. To także katastrofa ekonomiczna. Dziesiątki tysięcy ludzi żyło z tej rzeki. W jednej chwili stracili swoje źródło dochodu. Już widać jak wielu z branży turystycznej traci rezerwacje. Turyści jeszcze przez długie lata nie przyjadą tu na odpoczynek.
Winę za to wszystko ponosi nie tylko rząd i PiS. Winny jest każdy działacz PiS i SP, także na poziomie samorządowym. Winny jest każdy, kto oddał na nich głos. W przeciwnym razie taki układ nigdy by nie istniał. Gdyby kadra kierownicza była obsadzona przez specjalistów, to do takiej katastrofy nigdy by nie doszło. Nie wolno zapominać, że taka katastrofa może spotkać nas - jaworznian. Trzeba mieć świadomość, że śpimy na bombie ekologicznej w postaci 200 tys. ton trujących odpadów. Bo wydaje się, że nasi lokalni działacze takiej świadomości nie mają.

Artur Nowacki

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do