Reklama

Z perspektywy: Glapińskich mamy więcej

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
18/12/2022 10:00
Przemówienia Prezesa NBP to kwintesencja polityki Zjednoczonej Prawicy (ZJEP). Każde kolejne to coraz lepsze złotouste kawałki jak choćby ten o propozycji kupienia sobie psa lub kota na święta. Bo głaskanie uspokaja. Nie byłoby z tym problemu, gdyby słuchał tego tylko ich elektorat wyborczy. Niestety, słuchają tego najważniejsze osoby na świecie. Więc musimy wziąć pod uwagę poziom wstydu i kompromitacji.
Gdy już wszystko więc zostało rozdane, ekonomia zepchnięta została na margines wytrzymałości, zostaje tylko permanentny atak na opozycję. Takiej fali hipokryzji, oszustwa i fałszu jeszcze nie było w naszej historii. Nawet za komuny, z tego, co pamiętam, to była wersja light. Najbardziej oklepanym kitem ZJEP są zarobki za Tuska i teraz. Szkoda tylko, że brak jest odniesienia do cen żywności, a przede wszystkim do tzw. kosztów stałych. To wszystko oczywiście bez braku odniesienia do konkretnej rzeczywistości. Bo ja też kiedyś zarabiałem miliony, a dziś tylko tysiące. No, ale to nie oznacza, że za te miliony mogłem pozwolić sobie na więcej. Proste, a zarazem tak trudne dla większości do zrozumienia. W tej całej fali głupot pisanych czy wypowiadanych w mediach umykają bardzo istotne dla nas fakty. Rutyna ślepo wierzących władzy robi swoje. A trzeba jasno powiedzieć, że ZJEP swoimi działaniami zubożył nasz wszystkich. Zwłaszcza młodym praktycznie zablokował start, choć sami siebie ogłaszają najbardziej prorodzinną partią. Rzeczywistość jest jednak odwrotna.

Dla większości z nas koszt kredytu hipotecznego jest jednym z najważniejszych kosztów. Doprowadzając do tak wysokiej inflacji i okiem ekspertów, błędne reakcje ze strony NBP, więc mamy co mamy. Większość Polaków utraciła zdolność kredytową. Nie tylko przez wysokie stopy procentowe, ale także przez wpływ inflacji na cenę mieszkań. Obecnie, aby kupić 50-metrowe mieszkanie, musimy mieć dość spore oszczędności i liczyć na kredyt w wysokości 400 tys. złotych. Dostałem ostatnio SMS od jednego z państwowych banków z promocją kredytu hipotecznego. Jedyne 10,83 proc. na kredyt Lekki Start. Przy tak wysokim oprocentowaniu łatwo sobie obliczyć jedynie koszt odsetek. A przecież trzeba także spłacić kapitał. Ile musi zarobić młody człowiek na starcie, aby stać go było na spłatę raty około 5 tys. złotych? Bardzo dużo, a jeśli ktokolwiek ma pretensje, proszę kierować je do PiS-u. Obecnie, nawet przy tak gwałtownym wzroście kursu franka kilka lat temu, zaczęło się opłacać ten kredyt posiadać. Nie w złotych, bo rata byłaby dwa razy wyższa. Bo obecne oprocentowanie to 1,2 proc. Rata kredytu w Euro, o wartości 100 tys. złotych wziętego w 2019 roku wzrosła z 258 do 261 Euro. Gdyby wtedy wzięto w złotówkach, obecnie byłaby prawie 2 razy większa. Znając Excela, można to sobie dokładnie policzyć. Niestety, większość sejmowa o tym zapomina. I to jest jedna z największych krzywd wyrządzona społeczeństwu przez PiS.

Bo, nawet gdy inflacja spadnie, to ceny nie wrócą do poprzedniego poziomu. I znów będzie potrzeba co najmniej dekady, aby wrócić na dobre tory rozwoju, aby nam wszystkim żyło się łatwiej. Bo żeby można było coś dać, to najpierw trzeba coś mieć. A my mamy bardzo mało. Świadczą o tym, chociażby wskaźniki GUS. To przecież rządowa instytucja. Najbardziej oddaje to wskaźnik Produktu Krajowego Brutto (PKB) obliczony na mieszkańca. Oddaje on rzeczywisty obraz naszych możliwości, szansy na lepszą pensję, a także na konsumpcję, aby przemysł mógł sprzedać swoje produkty. Tego wskaźnika bardzo nie lubią politycy ZJEP. A nie wygląda on dobrze. Obecnie to niewiele ponad 40 tys. złotych na mieszkańca. Czechy to ponad 60 tys. złotych na mieszkańca. Włochy, które w oczach ZJEP to prawie bankrut, jedyne… 110 tys. złotych.

Jak na razie nie wygląda to optymistyczne, gdyż wartość konsumpcji prywatnej spadła do poziomu 2012/2013. Słuchając propagandy PiS, wydawać by się mogło niemożliwe. Niestety to fakt, podany przez GUS. Czyli na szybką poprawę raczej nie mamy co liczyć. Nawet wtedy, gdy inflacja spadnie, wysokie ceny pozostaną. Może tylko nie będą rosnąć w takim tempie jak obecnie.

Dlatego nie zgadzam się ze słowami pana prezydenta Jaworzna, że Pan Starzycki to wysokiej klasy fachowiec. Przecież nie był on odpowiedzialny w Urzędzie Marszałkowskim za jakieś poważne sprawy. Ładnie kwiaty składa pod pomnikami, to fakt. No, ale to on sam rozdzielał dofinansowania rządowych programów w poszczególnych gminach. Szkoda tylko, że nigdy nie wspomniał, że są to promesy. Są to pieniądze wydatkowane poza budżetem. Na kredyt przyszłych pokoleń. Taki nasz lokalny „Prezes NBP”, który także przyłożył się do obecnej sytuacji.

Dlatego ciężko mi będzie zgodzić się na jego obecność w Urzędzie. Zwłaszcza że jest przyzwyczajony do pensji 14 tys. złotych i obecności w radach nadzorczych zaprzyjaźnionych komunalnych spółek.

Artur Nowacki


[vc_facebook]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do