Reklama

Z perspektywy: Wisimy na imporcie energii

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
20/02/2022 10:00
Najbardziej śmieszył mnie działacz związkowy, krzyczący pod blokiem 910, chcący w ten sposób pokazać światu jaki on jest mądry. W rzeczywistości jednak jest zupełnie odwrotnie. I nie trzeba być znawcą tematu energetyki czy wydobycia węgla. Wystarczy jedynie słuchać ze zrozumieniem. Czytać sprawozdania finansowe i podziwiać jak bardzo nierentowne są to branże, w których obronie podnoszą głos jedynie działacze, ubrani w fartuch socjalistycznej partii… jaką jest PiS.
Na pewno muszą tam pracować wspaniali inżynierowie, bo już tak długi czas jakoś to działa. Współczuję im jednak warunków pracy. Najprawdopodobniej pozbawieni decyzyjności przez dyletantów partyjnych zesłanych tu na ciepłe posady.

Można było się uśmiać ze słów jednego działacza zapewniającego, że już w styczniu będzie wprowadzał blok w system energetyczny. Wszyscy wiedzą, że warunkiem koniecznym jest synchronizacja z siecią. Ciekaw jestem, jak się synchronizuje blok, który stoi, generator nie pracuje i nawet nie wytwarza żadnego potencjału. Te słowa to dowód na to, że są też i tacy którzy, są większymi populistami niż fachowcami. Styczeń się skończył, niedługo już połowa lutego. A blok nawet nie pyrka jak Trabancik z dawnego DDR.

Następny z krzykaczy zapewniał, że krajowa energetyka stabilizuje energetykę całego systemu europejskiego. I znów pojawia się uśmiech na twarzy, gdyż wystarczy przeczytać ostatni raport PSE. Tak się jakoś dziwnie składa, że wraz z objęciem władzy przez PiS, przychylnej działaczom związkowym, staliśmy się importerem energii. W krytycznych latach 2019 i 2020 import ten wyniósł odpowiednio 10,6 i rekordowe 13,2 TWh! Nawet rekordowy rok 2021, jeśli chodzi o krajową produkcję energii elektrycznej z węgla, zakończył się ujemnym bilansem ok. 1 TWh. Więc należy zadać pytanie. Jak się stabilizuje sieci, będąc poważnym konsumentem? Wniosek jest jeden. Społeczeństwo utrzymywało zabytki poprzez opłatę mocową, a rząd na potęgę kupował w Europie ponoć droższą energię. Kolejny argument o eksporcie energii, pokazany na stronach PSE, skomentować można jednym słowem. Absurd.

No, ale mam też i dobre wiadomości dla działaczy związkowych. Okazuje się, że nie wszyscy w kraju narzekali na wysokie ceny emisji w 2021 roku. Jednym z nich jest Orlen. Ostatnio został opublikowany raport finansowy za ubiegły rok. Orlen grał emisjami jak akcjami na giełdzie. Posiadał ich dwa razy więcej, niż wynosi jego roczna emisja. Dzięki temu tylko w IV kwartale ub.r. zarobił 1,6 miliarda złotych, a w całym 2021 roku około 3,5 miliarda. Już ogłosił rekordowe zyski i rekordowe wypłaty dywidendy. Rządowi PiS na pewno przyda się zastrzyk gotówki na kupno kolejnych głosów wyborczych i świeżą dostawę bułek z szynką dla związkowych działaczy.

Wszyscy narzekali na wysokie ceny benzyny na stacjach. Różne padały argumenty, ale nikt nie spojrzał na obajtkowy Orlen. Przy rozsądnych cenach ropy na giełdach, Orlen osiągnął rekordowe hurtowe ceny benzyny, aż 4799 PLN za 1000 litrów benzyny netto. Gdy Rząd PiS obniżył VAT, te ceny jeszcze wzrosły do prawie 4840 złotych. Dzięki temu Orlen w 2021 roku osiągnął rekordową marżę wynoszącą dla oleju napędowego 84 USD (wzrost o 155 proc.) i 178 USD (wzrost o 151 proc.) w przypadku benzyny. Nie trudno policzyć, że ich marża na litrze benzyny wyniosła 71 groszy, gdy stacje benzynowe nie mają więcej niż 10. Takie działanie Orlenu także przyczyniło się do wysokich cen na sklepowych półkach. Bo wiemy, że koszt transportu jest jednym z kluczowych wskaźników kształtujących ceny. I znów społeczeństwo i pewnie nieświadomy związkowiec złożyli się na dywidendy dla rządu PiS.

Nie wiem, czy świadomie, czy nieświadomie, ale działacze związkowi popierając rząd zjednoczonej prawicy, działają na szkodę kraju i ich obywateli. Jest tylko jedna osoba, która cieszy się z tak prowadzonej polityki. Tą osobą jest głowa państwa zasiadająca na Kremlu. Przez ostatnie 6 lat zostaliśmy krajem najszybciej uzależniającym się od importu paliw kopalnych z Rosji! 87 proc. ropy, 72 proc. gazu i 62 proc. węgla importujemy z Rosji. Pechem PO było, że przegrała wybory, więc PiS mógł ogłosić sukces nie swojej budowy Gazoportu w Świnoujściu. Sukces ogłoszony, a teraz przez 6 lat nie są w stanie zbudować trzeciego zbiornika na gaz.

Związkowcy pytali się także, gdzie jest elektrownia jądrowa? Ila lat ją budowaliście? Pytali się, więc już wkrótce dostaną odpowiedź.
Artur Nowacki

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do