
W mieście wrze. Jedni mówią, że pomnik to dobry pomysł, inni – że kapliczka jeszcze lepszy. A jeszcze inni, że lepiej byłoby zostawić ławkę. W internecie trwa burza, na rynku – spokojne rozmowy. Starsi, młodsi, ci z Facebooka i ci spod kiosku – każdy ma swoje zdanie. W tym dialogu dwóch sąsiadów spotykają się różne perspektywy: lokalna tradycja, potrzeby mieszkańców, estetyka przestrzeni publicznej i... zwykła codzienność. Bo czasem najważniejsze pytania zadaje się nie na sesji rady miasta, ale przy rozmowie o tym, co komu przeszkadza – i co komu się podoba.
– Detektywie, jak ci się pomysł pomników podoba?
– Widziałem, że w internecie burza, sąsiedzie.
– W internecie burza, a na mieście mówią, że całkiem dobrze. Widziałem taki materiał wideo, co go ktoś nagrał na rynku. I wszyscy mówią, że nie mają nic przeciwko, a nawet – że się podoba.
– Zwróć uwagę, że na rynku pytali same starsze osoby. A w internecie wypowiadają się dużo młodsi.
– Co ty opowiadasz? W internecie, na Facebooku, to teraz same bumery.
– A co to znaczy „same bumery”?
– No, jak to co? Tacy starzy jak my.
– Czyli chcesz mi powiedzieć, że na rynku byli jeszcze starsi?
– No może nie tacy, co pamiętają Chrobrego, bo o takich to już trudno, ale na pewno tacy, co niejedno w życiu przeżyli.
– Myślisz, że z tematem kapliczki będzie podobnie?
– No jasne! Bo co taka kapliczka komu przeszkadza? Jest dobre miejsce na pomnik, to i pomysł kapliczki nie taki zły. Ale wiadomo – młodzi to by chcieli coś innego.
– I co na przykład?
– No właśnie. Oni sami nie wiedzą co. Wiedzą tylko, że „tego nie chcą”, „tamto im się nie podoba”. Ale żeby mieć jakiś własny pomysł? No to już gorzej.
– Ja to myślę, że w tym wszystkim to nawet nie chodzi o to, czy to pomnik, czy kapliczka…
– No raczej! Jak w szkole brakuje na papier do drukarki albo kredki, a tu 200 tysięcy na jedno, 100 na drugie, to ludzi po prostu krew zalewa. A potem się słyszy, że w mieście nie ma pieniędzy.
– Słuchaj, musisz wziąć pod uwagę, że szerzenie tradycji, przypominanie o tym, w jak „wielkim” kraju żyjemy, to są rzeczy ważne. I kosztują! To nie są tanie sprawy.
– Ja tylko mam nadzieję, że ten pomnik nie będzie brzydki, a kapliczka będzie ładna. Szkoda tylko, że chcąc postawić pomnik, trzeba zlikwidować jedną z nielicznych ławeczek na rynku.
– Pożyjemy, zobaczymy
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak zawsze artykuł żenada .To przekaz dla tuskowych zjebow
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.