
W związku z emisją materiału w programie „Wydarzenia” stacji Polsat w dniu 5 lutego, Południowy Koncern Węglowy S.A. (PKW) wydał oficjalne oświadczenie, w którym stanowczo podkreśla, że przekaz medialny wprowadza odbiorców w błąd. Według PKW, użycie wyciętego fragmentu wypowiedzi rzecznika prasowego spółki, zaprezentowanego w programie, mogło sugerować, iż mieszkańcy dotknięci wstrząsami górotworu w rejonie Zakładu Górniczego Janina w Libiążu mogą dochodzić swoich roszczeń wyłącznie na drodze sądowej – co jest niezgodne z pełną procedurą przyjętą przez spółkę.
Południowy Koncern Węglowy S.A. odnosi się do materiału Polsatu w programie „Wydarzenia”, który – zdaniem spółki – wprowadza odbiorców w błąd poprzez uproszczone przedstawienie procedury dochodzenia roszczeń. PKW podkreśla, że pełna procedura obejmuje zarówno możliwość zawarcia ugody w przypadku potwierdzenia związku przyczynowo-skutkowego, jak i dochodzenie roszczeń na drodze sądowej w sytuacjach odmownych. Spółka apeluje o rzetelne przekazywanie informacji, które są kluczowe dla zrozumienia procesu likwidacji szkód górniczych oraz dla ochrony praw mieszkańców.
PKW S.A. wyjaśnia, że pełna procedura dochodzenia roszczeń została zaprezentowana przez rzecznika podczas realizacji materiału. Według spółki:
W związku z powyższym, PKW stanowczo podkreśla, że materiał Polsatu w serwisie „Wydarzenia” nie oddaje pełnego obrazu funkcjonowania procedur likwidacji szkód górniczych.
w sprawie publikacji medialnej poniżej:
Odnosząc się do materiału wyemitowanego w programie informacyjnym „Wydarzenia”, którego emisja miała miejsce 5 lutego br. o godz. 12:50 na antenie stacji Polsat, dotyczącego wstrząsów górotworu będących skutkiem działalności Zakładu Górniczego Janina w Libiążu, Spółka oświadcza jak niżej.
Materiał może wprowadzać w błąd w zakresie przedstawienia odbiorcom informacji o trybie dochodzenia roszczeń z tytułu zaistniałych szkód górniczych. W publikacji użyto jedynie wyciętego fragmentu wypowiedzi rzecznika prasowego spółki, z której można zrozumieć, że mieszkańcy mogą dochodzić roszczeń jedynie na drodze postępowania sądowego – co nie jest prawdą. Rzecznik prasowa spółki podczas realizacji materiału przedstawiła całą procedurę dochodzenia roszczeń – od zgłoszenia szkody, poprzez rozpatrzenie wniosku, informując jednocześnie, że sprawy, gdzie stwierdzono zaistnienie związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy wstrząsem a szkodą kończą się zawarciem ugody i przyjęciem odpowiedzialności zakładu górniczego; w przypadku zaś odmownej decyzji w zakresie wypłaty odszkodowania mieszkańcy mają prawo dochodzić roszczeń na drodze sądowej.
Z treści materiału można również wywieść, że spółka nie wypłaca odszkodowań za szkody spowodowane ruchem ZG Janina. W 2024 roku do ZG Janina wpłynęło 156 wniosków o naprawę szkód górniczych. W przypadku 53 wniosków stwierdzono istnienie związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy wstrząsem a zaistniałą szkodą – w tych przypadkach zawarto stosowne ugody; natomiast dla 103 wniosków stwierdzono brak związku z działalnością ZG Janina (decyzje odmowne dotyczyły przypadków, gdy w rejonie obiektu nie zarejestrowano parametrów wstrząsów przekraczających I stopień intensywności według skali GSIS-2017).
Sprawy dotyczące szkód górniczych są rozpatrywane zgodnie z obowiązującymi przepisami. Spółka na bieżąco prowadzi likwidację powstałych szkód zgodnie z regulacjami Ustawy Prawo geologiczne – bądź przez wypłatę stosownych odszkodowań, bądź też przez przywrócenie nieruchomości do stanu poprzedniego. W strukturze Południowego Koncernu Węglowego pracują wyodrębnione komórki organizacyjne, których działalność poświęcona jest naprawie szkód spowodowanych ruchem zakładu górniczego. W listopadzie 2024 roku spółka uruchomiła punkty informacyjne dla mieszkańców w 3 lokalizacjach: Chrzanowie, Babicach oraz Zagórzu. W punktach dyżurują pracownicy spółki, którzy udzielają kompleksowych informacji dotyczących wstrząsów, jak również informacji na temat trybu zgłaszania szkód, procedur związanych z ich naprawą i pomagają w wypełnieniu wniosków w tym zakresie.
Proces likwidacji szkody rozpoczyna się po ustaleniu odpowiedzialności zakładu górniczego, tj. potwierdzeniu zaistnienia związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy szkodą a prowadzoną eksploatacją górniczą.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zakład terroryzujący kilka miejscowości od wielu lat. Dla utrzymania 2000 miejsc pracy w zakładzie do którego dopłacamy, można od lat w bandycki sposób niszczyć mienie mieszkańców i nie pozwalać na spokojne i bezpieczne życie. Wstrząsy w granicach 2.5 do nawet powyżej 3 są codziennością. Odechciewa się żyć. Zamknąć w końcu to dziadostwo.
Jeśli tak nie jest,to czemu spółka odrzuca prawie wszystkie skargi ? Zlikwidować tę kopalnie jak nie umieją fedrować
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Brak dopłat z pieniędzy podatników do kopalni załatwi sprawę, i pasożyty same zdechną.
Szkoda że oceanu nie ma w pobliżu,"tsunami"posprzątałoby tych wszystkich pozytywnie nastawionych,zielonych i pseudoekologów którym jeszcze dekadę temu pasował węgiel,bliskość zakładu pracy który niejednemu pokoleniu pozwolił godnie żyć i dawał pracę,a dzisiaj wszystkim się w d...ch przewraca...poczekajcie,jeszcze będziecie płakać...unia i Tusk jak HITLER was wyleczą...
To samo w Jaworznie niszczą domy ,ogrodzenia,infrastrukturę,drogi i jeszcze przenoszą gigantyczne straty bo przecież są nie rentowni od lat a o wstrząsach które niepokoją ludzi nie wspominę. Do tego wyziewy z wentylatorów dołowych kurz z aut ciężarowych jeżdżących po kopalni i smród z tlących się zwałów miału który rozchodzi się po okolicy.
Głupi nie wie że jest głupi a mądry to wie... nie ma co dyskutować. Niepasuje won do rosji tam wszystko piękniejsze i tam krzyczcie o ekologi i ucisku psychicznym!