Jakość sprawowania władzy w Jaworznie spada z roku na rok. Pierwszy z brzegu przykład z uchwalaniem stawek za śmieci pokazuje, jak nasza władza bywa zaślepiona i krótkowzroczna. Bo proces decyzyjny wygląda u nas mniej więcej tak: władza ma „superpomysł”, który chce szybko zrealizować, wyskakuje z nim jak filip z konopi, ogłasza rzekomy sukces, oklaskiwany przez dworzan prezydenta, a potem… okazuje się, że wszystko trzeba robić od nowa.
Wizje Toszy, zwężanie ulic, kostka brukowa – potem poprawki od nowa.
Sadzenie jaworów – od nowa.
Sadzenie drzewek w doniczkach – od nowa.
Hiperloopy do Szczakowej, autonomiczne autobusy… Ile jeszcze tych pomysłów?
Nawet to, co wydawało się proste – czyli rozliczanie opłat za śmieci według zużycia wody – znów zostało przekombinowane. Mamy zróżnicowanie mieszkańców według zabudowy: wielorodzinnej i jednorodzinnej, do tego kompletny brak wyobraźni, jak działa system rozliczania pomiędzy wodomierzami głównymi a indywidualnymi. Nie trzeba było żadnego wybitnego specjalisty, żeby od razu wiedzieć, że ta uchwała to bubel. No, ale nasi władcy już dawno wyprowadzili się z bloków, więc nie wiedzą, co, jak oraz ile administrator spisuje z wodomierzy.
A teraz grzeczniutko idą do przewodniczącego Kirkera, żeby ten zwołał sesję nadzwyczajną, uchylił bubel i uchwalił nowe stawki – od nowa! Sesja ma być w czwartek, ale tak władzy się spieszy, żeby to zmienić, że prawdopodobnie już w poniedziałek zbiorą się radni, by przegłosować nową uchwałę i stawkę 51 zł od osoby. W innym przypadku władze nie zdążą wprowadzić zmian od 1 stycznia.
Badamy, jak to wygląda w innych miastach, ale może się okazać, że będziemy w czołówce w Polsce pod względem wysokości opłat. Taniej będzie nawet w niektórych krajach zachodniej Unii Europejskiej. No, ale co tam Zachód? W radzie nadzorczej od lat zasiadają fachowcy tacy jak Dariusz Starzycki, który widocznie nie miał okazji zgłosić prezydentowi, że jesteśmy w tak trudnej sytuacji.
Nie wiem, jak tę żabę połknie nasz prezydent, ale spodziewam się narracji typu: „że dla wspólnot będziemy się wycofywać”, „papier wszystko przyjmie” itp., a na końcu odtrąbi to jako swój sukces i dowód na wyrozumiałość władzy.
Moim zdaniem to zwyczajna nieudolność urzędników. Temat stawek skorelowanych ze zużyciem wody i tak wróci, ale – jak zwykle – byliśmy teraz nieprzygotowani, a dyskusje odbywają się dopiero po głosowaniu.
Nowe sposoby wyliczania miały uszczelniać system, a co się okazało? Że dopiero teraz będzie problem, bo ludzie zaczną się wymeldowywać z mieszkań spółdzielczych, żeby nie płacić za „nadprogramowe” osoby. I może się okazać, że nasz prezydent sam się okiwa.
Podobnie jest ze stawkami podatku od środków transportowych. One wzrosły do maksymalnego poziomu, bez wsłuchiwania się w opinie firm transportowych. Efekt? Te firmy z Jaworzna po prostu się wyrejestrują albo zarejestrują swoje oddziały tam, gdzie mają taniej. Nie wiem, skąd się bierze u naszych władców takie przekonanie, że zawsze mają rację i że są nieomylni?
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak się patrzy na tego mazutowego chłopa i słucha jego wypowiedzi to widać i słychać jego butę i nienawiść do mieszkańców. Natomiast jest o dziwo zawsze przychylny swoim tłustym kotom. Jednych okrada z piniędzy bez skrupułów a drugim napycha kieszenie bo to ich ostatnia szansa. Natomiast gdyby klakier nie sprzedał się mazutowemu to nie było by gnębienia mieszkańców. Jest ich trzech w urzędzie pytanie po co? Żeby marnotrawić dziesiątki tysięcy złotych na ich lans zachcianki i bzdety. Trzeba ich odwołać i oddać urząd młodym i wykształconym ludziom