Reklama

Ludzie Przeciw Myśliwym składają zawiadomienie do prokuratury

AWAP
31/10/2017 13:19

Siedem dzików zostało odstrzelonych w sobotę na Osiedlu Stałym przy ul. Armii Krajowej. Sposób, w jaki zwierzęta zostały uśmiercone, zaniepokoił mieszkańców oraz Fundację ""Ludzie Przeciw Myśliwym".


Fundacja postanowiła złożyć zawiadomienie do prokuratury. - Myśliwi, którzy urządzili sobie polowanie między blokami, twierdzą, że musieli zabijać dziki w trybie interwencyjnym, bo zaatakowały mieszkańców. Naszym zdaniem doszło do sytuacji, kiedy poświadczono nieprawdę. Mamy oświadczenia kilkunastu osób, które mogą zaświadczyć, że dziki nikogo nie atakowały - mówi założyciel ruchu Ludzie Przeciw Myśliwym - Rafał Gaweł

Mieszkańców zaniepokoił fakt, że do odstrzału doszło na terenie pomiędzy blokami.
- Przed blokiem na oczach ludzi zostały zabite prawdopodobnie trzy dziki z broni, nie było w tym nic dziwnego, bo dziki faktycznie zagrażały mieszkańcom. Dziwi mnie fakt, w jaki sposób zostało to zrobiono. Po pierwsze teren niezabezpieczony, akurat szłam tą ulicą i niestety nie wiedziałam w jednym momencie co zrobić, ponieważ biegł na mnie dzik, który sekundę wcześniej został zastrzelony, a później padł - mówi mieszkanka.

Fundacja dodaje, że "nasza organizacja przygotowała zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i będzie wnioskowała o zatrzymanie sprawców. Myśliwi, polując w ten sposób, naruszyli drastycznie przepisy Ustawy o Broni i Amunicji, Ustawy o Prawie Łowieckim, przepisy Kodeksu Karnego oraz Ustawy o Ochronie Zwierząt".

Decyzję o odstrzale dzików podjął prezydent Jaworzna w porozumieniu z Polskim Związkiem Łowieckim. Teren wokół bloków z kolei zabezpieczali strażnicy miejscy i strażacy. Zdaniem przedstawicieli fundacji sposób odstrzału zwierząt był okrutny, a także zostało narażone bezpieczeństwo mieszkańców. - To zachowanie było skandaliczne. Wystarczyło uśpić te zwierzęta i wywieźć, a koszt wywózki byłby niższy niż uruchomienie wszystkich służb. Należy dodać, że pocisk z broni myśliwskiej możne przelecieć kilka kilometrów. Kula odbita np. od płytki chodnikowej mogła rykoszetować i zabić kogoś stojącego np. w oknie. To cud, że nikt nie zginał - dodaje Rafał Gaweł.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    WALKIRIA - niezalogowany 2017-11-07 07:41:54

    Widzę, że autorytetem dla autora jest wypowiedź przestępcy prawomocnie skazanego za defraudacje i mającego kilka postępowań karnych w związku z "Ekologiczną" działalnością. Teren był zabezpieczony, a strzelanie odbywało się na trawie. Wyklucza to możliwość rykoszetu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    kaka1@portal - niezalogowany 2017-11-04 07:08:27

    Raczej myśliwi to nie byli. Największą słabością jest to że Władze Jaworzna nie potrafią rozwiązać problemu z PZŁ. Da się, tylko trzeba chcieć. Kto pozwolił na strzelanie między blokami, czy ktoś z władz zdaje sobie sprawę czym jest rykoszet? Kolejna sprawa to Koła Łowickie w Jaworznie jedna wielka klika syn z ojcem i syn z ojcem. Żeby wejść do Koła trzeba mieć większe znajomość jak w szpitalu. Kolega pisał wiele e-maili o przyjęcie itp i zero odzewu - tak profesjonalnie działają. Do koła idzie się po znajomości a z pasji.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do